Witam was cieplutko w ten pochmurny i deszczowy (u mnie pada od rana deszcz) dzien:))
wreszcie skonczylam metryczke:)hurra!!!Strasznie mi sie ja wykanczalo, wzor podobal mi sie bardzo w orginale, jednak po wyszyciu cos mi w niej nie pasuje,tylko jeszcze nie wiem co. Pojechalam dzis rano kupic ramke,ale niestety juz nie mieli takiej co by mi pasowala wiec bede mosiala poczekac na dostawe:( Kupilam zato nici do mojego nowego projektu i dzis sie za niego wkoncu zabieram:))) A oto mis:))
Do moich urodzin zostalo jeszcze co prawda niecale 2 tygodnie, ale moj maz postanowil kupic mi prezent wczesniej bo,jak to stwierdzil, potem by moglo nie byc:))) wiec wczoraj dostalam swoj prezent:)) Komplet pedzelkow i palete w fajnym organizerze :))) z prezentu jestem zadowolona bo akurat nie mialam takich malutkich pedzelkow a sa mi potrzebne:))no i wreszcie mam palete:))
Dziekuje wszystkim za odwiedziny i mile slowa zostawione w komentarzach:))
motywuja mnie do dalszej pracy:))))
No co Ty! Miś jest słodki. Mam z takich miśków wyhaftowaną poszewkę na poduszkę.
OdpowiedzUsuńA Twój prezent jest ekstra. Jak miło, że Twój mężczyzna wspiera Cię w Twoich pasjach.
Asiu piekna metryczka!!!! A zestaw pedzelków wyborny (u mnie takich pedzli zatrzesienie). Juz nie moge sie doczekac by zobaczyc do czego ich uzylas. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S.U nas tez leje....znow, ale jutro -slonce!
Nie wiem co Ci w niej nie pasuje ,jak dla mnie jest piękna :)
OdpowiedzUsuńMisio jest słodziutki :)
Fajny prezent ;))
cudowna metryczka :)
OdpowiedzUsuńMetryczka śliczna. Czepiasz się. Wyszło wszystko jak trzeba.
OdpowiedzUsuńMetryczka cudna a i prezencik super ;o)
OdpowiedzUsuńMetryczka rewelacyjna:) A prezent ekstra, dobrze, ze Twój Mąż wie czego potrzebujesz:)
OdpowiedzUsuńMisio przesłodki!
OdpowiedzUsuńOOO, ja wyszywam dokładnie tę sama metryczkę teraz (ale kocyk rózowy), tylko niestety... zawaliłam... ;-( Zostawiłam sobie za mało miejsca na górze i nie będzie u mnie tych gwiazdek i serduszek w rogach... Eh...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a przeglądając Twoje archiwum, czuję, ze będę tu częściej zaglądać ;-)