Dzis tylko tak szybciutko pokaze moje ostatnio skonczone biscornu i uciekam z dziecmi lapac ostatnie cieple promyki slonka:)
Kanwa farbowana przezemnie kawa,cieniowana mulinka nieznanej mi firmy,koraliki i wstazka.
Dziekuje wam za odwiedzinki i komentarze:))
Śliczne! Bardzo ładny kolor kanwy otrzymałaś. Już na kilku blogach oglądałam takie farbowane kanwy i chyba sama kiedyś się skuszę bo efekt jest super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiscornu śliczne. Też bardzo lubię je robić. Ja również farbowałam kanwę kawą do kobiety popijającej kawkę. Prawda, że fajnie wychodzi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczności. Zdolna z Ciebie kobietka.
OdpowiedzUsuńKiedy ja w końcu wezmę się za moje pierwsze ;o) twoje jest obłędne ;o)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSliczne...
OdpowiedzUsuńależ śliczne :D ta kanwa dała fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńpięknie ci wyszedł kolor kanwy podziwiam za odwagę - ja nadal się waham hmmm
OdpowiedzUsuńbiscorniak świetnie wyszedł :-)
Przepiękna poduszeczka. Efekt farbowania kawą jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńSama farbujesz kanwę ? nie wiedziałam ,że tak też można osiągnąć zamierzony efekt .
OdpowiedzUsuńPowoli dojrzewam do haftu , na początek jednobarwny , może cieniowaną nitką tak jak u Ciebie , bo świetnie to wygląda .
Podoba mi się kolorystyka .
Pozdrawiam Yrsa
Asiu, nie mogę się wprost napatrzeć. Wszystkie kolorki i cieniowania super, pięknie zszyte biscornu, brawo!
OdpowiedzUsuńSwietnie Ci wyszlo!!! Az nabralam ochoty na zrobienie biscornu :)
OdpowiedzUsuń